Wyprzedaże, to doskonały sposób na oszczędzanie pieniędzy, ale również ich szybką utratę. Zanim wybierzesz się na największe obniżki cen w całym roku, zastanów się, dlaczego ceny produktów są takie niskie. Odpowiedź na to pytanie będzie kluczowa podczas wybierania upragnionych przedmiotów.
Drastyczne obniżki cen są spowodowane poświątecznym kryzysem finansowym wielu osób oraz ewentualnymi styczniowymi rachunkami, które ze względu na święta mogą być nieco wyższe. Reasumując, sprzedawcy robią wszystko, żeby nie zbankrutować po świętach i przekonać Cię do wydania jak największej sumy pieniędzy.
Jak oszczędzać na wyprzedażach?
Ludzie dzielą się na dwa typy. Jedni z nich kochają wyprzedaże, ponieważ wydawanie pieniędzy jest dla nich przyjemnością, a inni korzystają z poświątecznych obniżek cen, ponieważ chcą zaoszczędzić. Oczywiście nie wnikam którym typem jesteś, ale dzisiaj skupię się na zyskach, a nie stratach.
Oszczędzanie na wyprzedażach jest trudne, ponieważ niskie ceny niemiłosiernie kuszą, co znacznie utrudnia ciecie kosztów. Nie ukrywam, iż niejednokrotnie padłam ofiarą zakupoholizmu, ponieważ zawsze wydawało mi się, że już nigdy nie uda mi się kupić nic tak wspaniałego. Jednak konsumpcjonizm donikąd mnie nie doprowadził, może tylko ruiny finansowej.
Moim największym błędem podczas zakupów na wyprzedażach było pochopne podejmowanie decyzji. Zazwyczaj wyobrażałam sobie, że ten ciuch/przedmiot jest taki niesamowity i nigdy więcej nie trafi mi się okazja, aby kupić go tak tanio i „dobrze”. Następnie okazywało się, że jest zupełnie niepraktyczny lub niepotrzebny.
Jak aktualnie wyglądają moje zakupy?
Przed odwiedzeniem sklepu, w którym można nabyć COŚ w promocyjnych cenach, dokładnie zastanawiam się nad kilkoma kwestiami, które przybliżę poniżej.
- Analizuję, czego dokładnie potrzebuję i zapisuję każdą rzecz.
- Następnie rozważam każdą pozycję i wykreślam wszystko to, co nie jest konieczne – niezbędne.
- Sporządzam listę zakupów z proponowanymi cenami.
Jeśli decyduję się zakupić coś spoza listy, robię to pod warunkiem, że cena jest bardzo okazyjna, a nabyta rzecz nie zmarnuje się na dnie szafy. Zazwyczaj jest to np. mydło, zeszyt, ręcznik, pościel, czy kosmetyki codziennego użytku.
Dlaczego nie kupuję na potęgę, gdy jest taniej?
Bo taniej nie znaczy lepiej!
Sieci sklepów cieszą się bardzo dużą sprzedażą, ponieważ doskonale wiedzą jak zadbać o marketing i przekonanie właśnie Ciebie do zakupów. Zwróć uwagę, że w sklepie zawsze możesz posłuchać dobrej muzyki, wszystko czego zapragniesz jest na wyciągnięcie ręki, a w tym tygodniu możesz mieć wiele rzeczy za połowę ceny.
Czy te sprzyjające warunki są w stanie Cię oszukać? Daj spokój, lepiej przemyśl dany zakup dwa razy, bo za te pieniądze możesz mieć coś znacznie lepszego.
Czyli co?
- Trefny zakup sweterka za 40 złotych = jedno wyjście dla dwóch osób do kina studyjnego;
- Źle leżące dżinsy za 50 złotych = butelka, a nawet dwie wina musującego na sylwestra;
- Zupełnie zbędne kozaki w styczniu za 60 złotych = zestaw bielizny również kupiony na wyprzedażach, który można nosić cały rok;
- Przedrożony podkład do twarzy za 70 złotych = 2x ten sam podkład w poświątecznej promocji w drogerii Super Pharm,
- Przeceniony płaszcz zimowy (trzeci w tym sezonie) = jedno wyjście do średniej klasy restauracji.
Ja zdecydowanie wolę dokładnie przeanalizować swoje zakupowe szaleństwo, aby więcej zyskać, niż stracić.
Z czego zapłacić styczniowe rachunki?
W święta Bożego Narodzenia wydaje się więcej pieniędzy i ten problem absolutnie nie dotyczy tylko Ciebie… Każdy kupuje prezenty, więcej jedzenia, z którego powstają wspaniałe potrawy i tak dalej. Jednak zakupy świątecznie i gotowanie znacznie zwiększają rachunki. Jeśli nawet po świętach zostanie trochę więcej pieniędzy, to doskonałą okazją, żeby je stracić jest sylwester lub wyprzedaże. Gdy przychodzi czas płacenia rachunków, pojawia się problem. Niestety nie ma złotego środka skąd wyczarować kasę na podstawowe rachunki lub wyrównanie licznikowe za wodę, czy prąd. Najskuteczniejszą metodą, która ratuje styczniowy budżet, jest analizowanie wydatków i mądre wydawanie pieniędzy oraz posiadanie oszczędności, które ratują Cię z opresji.